​vkie
JAŚ FASOLA
[Refren]
Dlaczego ty chciałaś ze mną?
Co ci poradzę, że wszystko jedno mi
Tutaj gdzie żyje jest ciemno
Weź nie udawaj, że chciałaś w ciemność iść
Codziennie zmagam się z presją
Trudne wybory przez nią popełniam dziś
Ty nic nie kleisz jak mescot - powiedz na chuj otwierasz ryj?
Było mi łatwo kiedyś, ale kiedy tu żyje jest się łatwo zmienić
Diabeł mnie chwycił za serce
Powiedział: "skurwielu nie możesz się lenić" - żubrówa, nie Henny
Te sytuacje które bez przerwy ściągają do ziemi
Blok nie ma nadziei chce tylko zieleni
Jesteśmy już z góry skreśleni (ok)

[Zwrotka 1]
Widzę dziś bardzo wyraźnie
Ale nie widzę nic kiedy patrzę na nią
Dziwko bez mózgu jak czujesz się na dnie
Typy bez stylu chcą pchać mnie na dno
Od kilku lat ten, sam smród kiedy wychodzę na blok
Słuchasz kasztana mówisz: "dobry gość"
Palisz chemola mówisz: "dobry top"
Ona mówi o nas ale po co?
Moi chłopcy to łobuzy no bo ciągle psocą
Twój raper napięty kiedy chwyta za mikrofon
Wziąłem sukę, a dla zachęty dałem suce coco
Jestem trochę pierdolnięty co weekend latam wysoko
Duży cash, duży cash - duże money, money, money (hee)
Muszę to zarobić dla siebie no i dla mamy
Chociaż rzadko jestem u niej i za często nie gadamy
Ziomuś ty trochę się mylisz nie jesteśmy tacy sami
Ona bawi się kulami tak jak pierdolony chemik
Kiedy gadam z demonami to mówią że nie nawidzą jej
A ona się pyta czemu wkurwia mnie main?
Jak masz trochę mózgu to wkurwia cię też
Ty niby jesteś fresh, ale twoje stillo two thousand ten
Ja wziąłem jeden groch, zaraz kolejny zjem
Jak mowa o grochu, twój ziom Jaś Fasola
Jebany pajac i lesz
[Refren]
Dlaczego ty chciałaś ze mną?
Co ci poradzę, że wszystko jedno mi
Tutaj gdzie żyje jest ciemno
Weź nie udawaj, że chciałaś w ciemność iść
Codziennie zmagam się z presją
Trudne wybory przez nią popełniam dziś
Ty nic nie kleisz jak mescot - powiedz na chuj otwierasz ryj?
Było mi łatwo kiedyś, ale kiedy tu żyje jest się łatwo zmienić
Diabeł mnie chwycił za serce
Powiedział: "skurwielu nie możesz się lenić" - żubrówa, nie Henny
Te sytuacje które bez przerwy ściągają do ziemi
Blok nie ma nadziei chce tylko zieleni
Jesteśmy już z góry skreśleni (ok)

[Zwrotka 2]
Dużo mówisz ale co z tego? skoro tak serio to nie mówisz nic
Nie jesteś moim kolegą, a jak mam być szczery to bardziej szanuje tą bitch
I życzę wam wszystkim miłego wy kurwy
Każdy Pan Padzio co otwiera ryj
I chodze tu ciągle wkurwiony nie smutny
Bo szare bloki chcą zabrać mi sny
Zawsze byłem ja, ale nigdy nie my
Ty zawsze byłaś głupia ale teraz to przesada
Jak szukasz fiuta to mój fiut się nada
Cała grupa krzyczy: "Jebać policemana"
To chyba rodzinne, że chcesz mnie przeszukać
Bo twoja córeczka też chciała mnie zmacać
Błyszczy mi w oko ta twoja odznaka
A na oznace jest nazwisko szmata
Miałaś być wiśnią na torcie
A wyszło że jesteś kokolino cherry
I rzucasz mi śmieszek ty suko kurewsko nie szczery
Ja rzucę cię w kąt , a co ty zrobisz wtedy?
Tu wszystko na stówę ma być a nie ujdze od biedy
Chce kurwa uciec od biedy
Wyplułem serce na chodnik i nie mam styczności z nim
Bo się odbiłem od gleby (yee, tatata, yhh, taha)