​vkie
Do zrobienia dużo
Yeah, yeah, ej, ej
To jest Dżungla LP czlowieku
Jazda z kurwami
Yeah, yeah, yeah

Ej, jestem ponad wszystkim i znów muszę to podkreślić
Mój ziom ześwirował bo się nawpierdalał Tesli
Też jestem poryty ale nie złamią mnie lęki
Nie słucham twojej płyty, ziomuś, co to są za jęki?
Na tę płytę jeszcze nie są ready, ja pierdole, mamy to jak Weely
Jestem tutaj żeby coś w tym kraju zmienić
Wpierdalam się z buta, to mój czas many
O co chodzi? Kurwy chcą tego spustu
Pały zaglądają częściej niż Bóg tu (ej)
Wróżę tobie koniec na podwórku
Jak używasz chuja zamiast mózgu
Wyjebane mam na newschool i trueschool
Boje się porażki, nie strat wizerunku
Chciałem umrzeć ale dzisiaj w sumie luz już
Kiedy rano budzę się wiem, że mam…

Do zrobienia dużo (dużo)
Bo w tym kraju gówno, jak mam to inaczej ująć?
One nic nie robią tylko kurwa dupę trują
W górę wołacie o pomoc, samych siebie oszukując
Znam ten stan jak ciężko usnąć - znów truje się wódką
Wiem, że muszę rzucić - oby nie było za późno
Nie odpuszczę kurwom, nie mów więcej proszę mi - że mówi się trudno
Ze złamanym sercem nie miałem planu na jutro
Ze złamanym sercem odpulliłem ją na później
Nie boje się gróźb jak mówią że mają na muszce
Nie słucham tych typów bo to na ogół są durnie
Latamy na piątek, w sobotę mamy powtórkę
Nowy design, wielka rewolucja, jakaś dziwka chce się lizać
Wiem jak latać po niebie bo musiałem w bagnie pływać
Nie jestem tu na sezon, lepiej się kurwa przyzwyczaj
Rozliczam się z przeszłością a dowodem jest ta płyta
Jak chcecie ze mną walki- dajcie kurwa zawodnika
Ta scena choćby z kalki, każdy to samo nawija
Wie, że jestem Vkie i chce wskoczyć mi na kija
W przeciwieństwie do problemów to brudne suki omijam
Nic nie wiecie o pracy, a już czekacie na finał

Na mete, haa
Jebać was, Dżungla LP kurwa