Meeting By Chance
Kto?!
[Intro]
Raz, dwa, trzy kurwa
Napierdalać raz, dwa trzy, kurwa!

[Refren: Hans, Wiśniowy x4]
Kto (kłamie tu jak z nut?)
Ktoo (kłamie tu jak z nut?)

[Zwrotka 1: Hans]
Głos ma Dębiec, na wstępie cię zgnębię
Więc lepiej zejdź ze mnie, wiesz, że szczerze nie chcę
Bym na nerwach łeb tak zdeptał, żebyś nie wstał
Zemsta z Dębca, słuchaj Frencla – rapowy przestępca z Pięć Dwa
Niech tekst starczy, chcesz, to też mogę zawalczyć
Przejście! Bo to wejście na pełnym łonykejsie
Miej się na baczności
Wiadomości z kraju antymoralności
Spójrz na otoczenie, tam drzemie zagrożenie
Żyjąc w gniewie, widząc siebie w niebie
Karmiony kłamstwem, zbrojny w prawdę walczę
Rap do wstępnych negocjacji
Pięści do dalszych i to wystarczy
Gdy siła argumentów się skończyła
Pozostaje tylko siła
Jesteś dobry na freestylach?
Chodź, sprawdź się w realiach!
Gdy się zbliżę, spodnie opadną ci niżej
Gdy ubliżę, upadniesz jak Jezus pod krzyżem
Puszczą ci zwieracze, gdy popatrzę
Ile ci zapłacić, by zobaczyć, jak się szmacisz?
Ile znaczysz, gdy się płaszczysz?
Ile tracisz w naszych oczach?
Rap o życiu, cieciu, nie życie według rapu, kapujesz?
W ryj ci napluję, a ty nawet nie poczujesz
Co żujesz, bo tak się zapatrujesz w to, na co pozujesz
Nie grożą mi fobie, nawet jak się dorobię
Nie wypierdolę w klipie ze złotym orłem na głowie
Jego miejsce jest na polskim godle
To rap polski godny Polski, więc dobry
Głodny? Wyjdź na chodnik, weź to od nich
[Przejście: Hans]
S-K-I, SLU, A, Emcedwa
Pięć Dwa, Mez i Blaze – jeszcze chcesz?
To bierz! I wierz w to
Bo to jest to
I wierz w to, bo to jest
(To! To! To!)
(Rychu!)

[Zwrotka 2: Peja]
Jak mam zagrać czysto, kiedy wszyscy inni brudzą?
Koleżeński układ przy biznesie – tak się trudzą
Chcąc mnie przekonywać o swych uczciwych zamiarach (Rychu!)
Przejrzałem na oczy, więc fałszystów czeka kara
Więc nara, nara! Jesteś łeb – wypierdalaj!
Dla ciebie nie ma czasu i miejsca wewnątrz stada
Intruzów nam nie nada, a do takich cię zaliczam
Najpierw sprawdź port, a potem zakotwiczaj
Zwyczajnie będziesz ryczał, bo abordaż offical
Po legalu ci wytnie niezły numer, będziesz kwiczał
Jak ten gwiazdor nadęty, dla mnie kamuflaż, brezenty
Ty mówisz: "Nie tędy"? Ja ci mówię: "Pierdolnięty"
A ty w sposób pokrętny chciałeś Peji wytłumaczyć
Że pojęcie komercji w tym wymiarze nic nie znaczy
Bo tak naprawdę pogląd zależeć ma od gaży?
W dużej mierze, tej żołnierze, czy w to wierzę? Znam swą cenę
Wiem, na co mnie stać, ale z tobą się kurwienie
Zostawiam konkurencji, tym, którym zawsze jadę
Im daj fejm i pomadę, nie masz sztamy z mym składem
Bo jesteś zwykłym gadem, który chciałby się nachapać
Rychu jest czujny, w porę zdążył cię przyłapać
Jestem w tym zbyt długo, byś się mógł ze mną dogadać
Z mego stołu tylko wierni mym zasadom będą jadać
Judasze spierdalać, spadać Judasze
Dziś twój słomiany zapał w zarodku zgaszę
Dam ci plagę nie paszę, masz ugór nie czarnoziem
Chcesz uprawiać, to proszę, zapracuj i to poczuj
Nie wierzę w twą znajomość i uczucie do hip-hopu
[Refren: Hans, Wiśniowy x4]
Kto (kłamie tu jak z nut?)
Ktoo (kłamie tu jak z nut?)

[Zwrotka 3: Wiśniowy]
Oto twoja postawa, dla mnie a'la Zygmunt Freud
Całe życie o seksie, rzadko uprawiając go
Chciałbyś dużo powiedzieć, lecz nie bardzo wiesz co
Zejdź na dno, poczuj, zrozum zapach zgnilizny
Powalcz co dzień z życiem, chcę zobaczyć twoje blizny
Nie wybrałem łatwizny, idę, swoją drogą kroczę
Zbuntowanym głosem, zostawiając ślady mocne
Co dzień zabiegany, łapię życie pełną garścią
Ty należysz do tych, co przed nami się garbią
Radzę się pospieszyć, póki czasu ci zostało
Przeterminowanych hip-hopowców w kraju tym jest mało
Zrób se dziecko (Ta), póki jeszcze możesz
Jeśli masz problemy, ja z załogą ci pomogę
Ty Don Kichot z tępą włócznią przeciw miotom
Gdzieś już to widziałem, to na stówę, mogłbym przysiąc
Mam powodów chyba tysiąc, żeby rap swój nagrywać
Jestem stąd tak jak ci, co nie lubią przegrywać
Ten, co piórem walczy, tego pióro musi skarcić
Bierz swoje zabawki, wypierdalaj, wszystko starczy

[Przerwa: Wiśnia]
Ej ty, pismak
To ja – Wiśnia
Chcesz to słyszeć?
Masz to z bliska
Weź posłuchaj
My na całość
Wy na malucha
Bang-bang, pudło!
[Refren: Hans, Wiśniowy x4]
Kto (kłamie tu jak z nut?)
Ktoo (kłamie tu jak z nut?)

[Outro / Cut]
Jak bardzo skurwisz się, by sprzedać swą muzykę?
(Swą muzykę, swą muzykę)