Szpaku
Płaska ziemia
[Zwrotka 1]
Czwarte piętro w bloku, zwykły ziomek ze mnie
Zakładam dres na dupe, idę w miasto robić penge
Już nie golę się na łyso, choć w kiermanie ten sam temat
Młody Szpaku, mam trochę do powiedzenia
Jak ozłocić mam tu wszystko co kocham?
Dużo bólu, zero łez w moich oczach
Patrzą po twoich skokach, nie wiedzą co nosisz w środku
Takie czasy, klub pozłacanych bożków
Nie wiem o co chodzi im
U mnie ciągle bloki, nadal nie znalazłem drzwi
Mówią mi Szpaku weź przywróć tą gadkę z ulic
Bo trochę braknie prawdziwości, gdy krzyczą Louis V
A są ubrani jak my, więc to dziwne
Twój raper zaraz pryśnie, bo minie era kiczu
Twój raper przez pięć teledysków w tych samych skokach
A mówi Ci o hajsie, no śmieszy mnie ten pokaz
Ale twój rapеr mówi, że suk tu dyma mnóstwo
Chociaż wydymał ich tyle, co prawdy w swoich tekstach ma
Twój rapеr mówi, że jak problem no to wali w pysk
Chociaż na żywo to się plącze jak po LSD
Nie chce mówić co jest prawdą, a co nie
Luźno mówię, co sam widzę, przecież mogę chyba nie-e?
Nikt mi nie zabroni marzyć, pamiętasz?
Młody Simba u mnie wersy tylko z serca
[Refren]
Nie chce ganiać za tym czego nie ma, proste
Ziemia jest dawno płaska odkąd ścigasz tą forsę i
Ten wyścig trwa i trwać tu będzie ciągle
Miasto Morąg, widzę słońce na horyzoncie
Planeta Ziemia - oblepiona hajsem kula
Ciągle pytasz, gdzie jest kasa, bo nie masz nawet na skuna
Piona ziomal, jak mieliśmy tak samo
Jaka prawda? Przecież nas oszukano
Nie chce ganiać za tym czego nie ma, proste
Ziemia jest dawno płaska odkąd ścigasz tą forsę i
Ten wyścig trwa i trwać tu będzie ciągle
Miasto Morąg, widzę słońce na horyzoncie
Planeta Ziemia - oblepiona hajsem kula
Ciągle pytasz, gdzie jest kasa, bo nie masz nawet na skuna
Piona ziomal, jak mieliśmy tak samo
Jaka prawda? Przecież nas oszukano

[Zwrotka 2]
Mówią, że to minie, pryśnie
Ja tam mam w piździe, robię kolejny mixtape
Po Simbie wlecą tu teledyski na stówę
Taki siuwaks, po którym kurwo siądziesz na dupe
Nie masz siana to kombinuj, innej drogi tu nie widzę
Witam w Polsce, siemano, tu cashu szukasz na streecie
Młody Szpaku, Młody Simba
Wszystko jest płaskie jak patrzę po ich liniach
Czuję się ciągle jak ryba w oceanie, gdy ten na górze nam nie równo rozdaje
Czekam na swoją falę, Hala dla moich ludzi, niech ta wiara się obudzi
Czuję się ciągle, jak człowiek na planecie, ale czekaj, ja jestem nim przecież
Więc nie oceniaj ludzi, patrz tylko na siebie
W końcu jak wszystko minie zjemy tą samą glebę