Szpaku
Nad Ranem
[Zwrotka 1: Małolat]
Patrzyłem przez szybę – ty byłaś z innym
Tańczyłem w deszczu z diabłem
Nad ranem urwane filmy, rozbite nosy, rozcięte wargi
Muskałem twoją skórę, ale to było nienamacalne
Pędziłem w dół, przecież to było takie zwyczajne
Nad ranem urwane filmy, rozbite nosy
Puste butelki, nie róże, kolory nocy
Nad ranem, a w myślach tylko jej rude włosy
Rozbite puste butelki, na stole nosy
Krew na białych koszulach, światła mieniły się w oczach
Cały czas czułem twoją skórę, twoje perfumy, widziałem brokat
Zniekształcone twarze mówiły coś, igrałem z losem
Słyszałem twój głos, ale nie sięgałem cię wzrokiem
W głowie myśli: pieprzyć życie
Szedłem wzdłuż samotnej drogi
Nie wiem co w nich widziałaś, ale myślałem, że spadną ich głowy
Nie wiem co we mnie widziałaś, kurwa, nie mogłem stanąć na nogi
To ja cię znalazłem, chciałem cię schować
Oni tylko źle mówili o tobie

[Refren: Młody SMF]
Nie czuję nic już, tylko zepsuta przeszłość
Teraz się błąkam jak dorosłe dziecko
Przez to zatruty każdy mój sensor
Ostatni taniec, to mój taniec ze śmiercią
Nie czuję nic, teraz to biorę na barki
Dużo straciłem, sprawy muszę wyjaśnić
Choć idę sam, nie brak siły do walki
Chcesz mi coś dać, cofnij wszystkie zegarki
[Zwrotka 2: Szpaku]
Za małolata dałem jej płytkę "W pogoni za"
Ona osrała tam moje intencje, nie miałem płytki, zostałem sam
Na tamte bloki nie patrzę jak kiedyś (brr)
Rodzinę zabił mi kredyt (yeah, yeah)
Się nie pogodziłem z tym
Piękny umysł w małym mieście, mówi betonowy Presley
Leci dym, z moim bratem gram i ciągle liczę papier (ej, ej)
Raperzy to politycy, bo ciągle planują ruchy
Ja robię co mówi mi serce, nie jakiś menago za 1500, weź

[Refren: Młody SMF]
Nie czuję nic już, tylko zepsuta przeszłość
Teraz się błąkam jak dorosłe dziecko
Przez to zatruty każdy mój sensor
Ostatni taniec, to mój taniec ze śmiercią
Nie czuję nic, teraz to biorę na barki
Dużo straciłem, sprawy muszę wyjaśnić
Choć idę sam, nie brak siły do walki
Chcesz mi coś dać, cofnij wszystkie zegarki
Nie czuję nic już, tylko zepsuta przeszłość
Teraz się błąkam jak dorosłe dziecko
Przez to zatruty każdy mój sensor
Ostatni taniec, to mój taniec ze śmiercią
Nie czuję nic, teraz to biorę na barki
Dużo straciłem, sprawy muszę wyjaśnić
Choć idę sam, nie brak siły do walki
Chcesz mi coś dać, cofnij wszystkie zegarki