Szpaku
WILKI GRYZO
[Refren: Szpaku]
Wilki gryzą, kurwo, eh? Więc nie podchodź tu za blisko
Gramy rap jak chcemy dziwko, jebać pop i tanie disco
Wilki gryzą kurwo grr, dawaj siano i telefon (trr)
Zawijam hajs na zioło, stópki zalewa beton
Wilki gryzą, kurwo, eh? Więc nie podchodź tu za blisko
Gramy rap jak chcemy dziwko, jebać pop i tanie disco
Wilki gryzą kurwo grr, dawaj siano i telefon (trr)
Zawijam hajs na zioło, stópki zalewa beton

[Zwrotka 1: Szpaku]
Dzwonie do kumpla, mówi że spoko
Se wpadnie i zaraz tu będzie się bangier sypać
On wilkiem jest grr, to słychać i czuć jak lata po bitach
Wilk to nie pies, takich tu jem
W huj mamy większy z nich robię se bang szmato
Strzelam rymami jak z glocka, każdy punch jak łuska leci
Rybą nie jestem, a gubiłem w sieci (gubiłem w sieci)
Nie skumasz klimatu jak jesteś pedałem
Tu boss se nawija, więc szykuj mi klame
Brudny styl z ulic newschoola, choć brudne serca nadal tu słucham
I smarki w uszach nie dają ich słuchać, więc hujowe rapy od razu odmulam
Robię co chcę bo księciem jestem
Moje stado idzie przodem
Pierdolimy tani hajs, chcę wille i ze złota Stonehenge, ra!
Mój skład to wilków gang
Więc wachluj mi money poznając mój skład
[Refren: Szpaku]
Wilki gryzą, kurwo, eh? Więc nie podchodź tu za blisko
Gramy rap jak chcemy dziwko, jebać pop i tanie disco
Wilki gryzą kurwo grr, dawaj siano i telefon (trr)
Zawijam hajs na zioło, stópki zalewa beton
Wilki gryzą, kurwo, eh? Więc nie podchodź tu za blisko
Gramy rap jak chcemy dziwko, jebać pop i tanie disco
Wilki gryzą kurwo grr, dawaj siano i telefon (trr)
Zawijam hajs na zioło, stópki zalewa beton

[Zwrotka 2: Rolex]
Ty i ja vis-à-vis
Widzisz te kły jak się uśmiecham
Mam wilczy apetyt, zwłaszcza jak czuję zapach świeżej krwi na moich ziemiach
Słychać nasz skowyt, jest pełnia
Ta muzyka, te bloki nakręca
Możecie mieć kosy w kielniach
Bloki na beltach, może koka na stoły wam w wjeżdżać
To my dajemy na mikrofony ten Flame Wave
Od którego spłonie ta scena
Najlepsze jointy w cypherach, red gazelly na stopy
Robimy jogging po dzielniach
Drogi w podziemiach lał, razem ze stadem
Określam plan, poczekaj na dwa, zero, szesnaście jak polecą w kraj
Płyty naszych ludzi, oszczędzaj hajs
Nie wiem czy twój wiatr dał raport
Że nowy skład wleciał jak awiator
Wleciał na miasto lepiej chroń swój dystrykt
Bo nasza wataha tu już biegnie tam twardo
Palę harnasie, no chronię swoich
Rap się broni sam, wysoki sądzie
Przy twoim to nawet adwokat Diabła by wymiękł
I mógłby nieporadnie rozłożyć dłonie
Chudy Rolex i SPK
Zawsze tam gdzie joint, płonę jak Tottenham
Na stole al, miasto nie raj
Tu każdy ma swoje ghetto ze szkła
Ej, mówisz że robisz rap posłuchaj tego, powiedz to jeszcze raz
Przyszliśmy by wyrwać wam przelew z łap
Zmienić ten teren na graveyard
[Refren: Szpaku]
Wilki gryzą, kurwo, eh? Więc nie podchodź tu za blisko
Gramy rap jak chcemy dziwko, jebać pop i tanie disco
Wilki gryzą kurwo grr, dawaj siano i telefon (trr)
Zawijam hajs na zioło, stópki zalewa beton
Wilki gryzą, kurwo, eh? Więc nie podchodź tu za blisko
Gramy rap jak chcemy dziwko, jebać pop i tanie disco
Wilki gryzą kurwo grr, dawaj siano i telefon (trr)
Zawijam hajs na zioło, stópki zalewa beton