Szpaku
GUGU
[Intro]
To gugu wieczne dzieci, nie mam nic do stracenia
Kasa mnie nie robi, to trochę inny temat
Ty pytasz mnie ciągle co zmienię na blokach
No nic, Mati to zwykły chłopak
Śmierdzi mi z kielni jak wsiadam do fury
A ziomal się cieszy bo lubi jak chmurzy

[Zwrotka]
Wąsy za uchem jak murzyn
Bo pod nosem śnieg im prószy
Wole te buchy na ruchy, niż walić te włosy Meduzy
Nie skumasz tu ziomów z betonu
Pale se topy i unikam chorób
Młody Chewbacca je krzaki po krzakach
Bakam nie błagam robię postęp
Ziomale chcą Simbe na CD
Upór jak Beezy więc mierzę wysoko
Wysoko to będzie na pewno, jak zostawię pracę i zajmę się rapem na sto pro
Nikt mi nie mówił, że będzie tu oka
Kwicik nie leci nam z okna chłopak
Dawno już robię na siebie
Więc nie mów mi zjebie, że wszystko co mam to od Boga
I nie wiem, i nie wiem, i nie wiem czy kiedyś osiągnę co pragnę
Naprawdę zaprawdzie w prawdzie nie gubię się nigdy
To chyba z bloków instynkty ziom
I znów czuję się jak dzieciak, kiedy wokół smutne twarze
Nie chcę pytać o nic więcej, jak dzieciak wam prawdę daję
[Refren x2]
To gugu wieczne dzieci
Ja chcę wylecieć stąd
Już nie myśleć o problemach
Na piasku postawić dom
Oni mówią mi to samo (nigdy się nie zmieniaj)
A mi daje do myślenia ten pokruszony temat

[Bridge]
Moi ziomale jak szlugów paczka
Czasem się ktoś stąd wypali
No bywa, nie będę płakał za kurwą, która przestała się z nami tu witać
Jak ugaszenie świeczki - zostawimy dym po sobie
Jak masz problem do mych ludzi to przejdziemy się po tobie

[Refren x3]
To gugu wieczne dzieci
Ja chcę wylecieć stąd
Już nie myśleć o problemach
Na piasku postawić dom
Oni mówią mi to samo (nigdy się nie zmieniaj)
A mi daje do myślenia ten pokruszony temat

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]