Szpaku
Gengar
Jestem duchem jak Gengar, toksyczny kush na ławce
Mówią mi Simba, w mieście gdzie latam z fartem
Nie mam czasu, mój Demogorgon goni mnie
Jak Daredevil - nie widzę, lecz znajdę sens
Nie leci Cypis, nie słucham co tam Popek gada
Tyle kiczu jakbym odpalił Snapchata
Jak Dexter Morgan, ciągle czuję tą pustkę
Robię co lubię, ale czuję tą pustkę
Nie mogę zasnąć, znowu pierdoli w dekiel mi
Taka cisza, że aż piszczy w uszach bit
Idę po mieście, na starych słuchawkach leci przyszłość
Ty weź to rozkmiń - Mask Off, dziwko
Nowa muzyka to tyłeczek Brandi Love
A moja czarnuch, który od tyłu ją wziął
Mam marzenie, zostać ekskluzywnym dresem
Wkładać w kieszeń dobrą bekę, elo lecę
Moje życie - serial, chociaż Netflix mnie nie zrobił
Słyszę blablabla, nie wiem o co kurwom chodzi
Jaka Francja? Chyba, że klękniesz
Nagram do gardła piękną piosenkę