V∆E VISTIC
Nie mogę spać
[Refren]
Nie mogę spać, znam bardzo dużo kłamstw
I wciskam gaz, kiedy łgasz
Goni czas, nie mogę stać
Czerwony blask, na nim gaz

[Zwrotka 1]
Łapię haj, nie budź mnie
"Jak tam?" - jest okej
Czuję się tak jak duch
Czuję się tak jak duch
Do nieba wnoszę toast
Za to co będzie po nas
Wierni sobie po grób
Dzieci przeklętych snów
Wrogowie są po mojej stronie, każdy wybór znał
Jedynym było przyjąć dłoń, albo przyjąć strzał
Rosnęliśmy, my to kwiaty zła
Na ustach śmiech, Ciebie przeszywa strach

[Refren]
Nie mogę spać, znam bardzo dużo kłamstw
I wciskam gaz, kiedy łgasz
Goni czas, nie mogę stać
Czerwony blask, na nim gaz
[Zwrotka 2]
To takie rzadkie
By ktokolwiek dzisiaj powiedział Ci prawdę
Chociaż raz proszę, nie bądź dla mnie w masce
Głupcze, czemu karmisz mnie tym kłamstwem?
A ja Ci wierzę, nie wierzę w ludzi
Chcę zostać sam w tej dzikiej dżungli (dżungli)
Ja mały Mowgli
Czemu mnie łudzisz?
Pogryzę rękę, która mnie nakarmi, bo zebrała zatruty plon
Obrzucaj błotem ich jeno, no bo moje życie to jebany off-road
To moje własne rodeo, moje byki ze mną są jak Travis Scott
Jak bardzo byś mnie nie zranił wyliżę się z tego jak kot
Ja ogrzewam ludzi
Muszę ogrzać ludzi
Gdy palimy most
Ziemia jest okrągła
Kłamiesz mi po kątach
Jak życie jest ciężkie
Nie przykładam wagi
Jak śpię to przez proch gdy
Przychodzi zmrok, przewracam się z boku na bok

[Refren]
Nie mogę spać, znam bardzo dużo kłamstw
I wciskam gaz, kiedy łgasz
Goni czas, nie mogę stać
Czerwony blask, na nim gaz