Kartky
​nikt
[Refren]
Noce takie są
Nad miastem gra dzwon
Zło ze wszystkich stron nam znowu wypełza
Na niebie jest pełnia, nie umiemy przestać
Noce takie są
Nad miastem gra dzwon
Zło ze wszystkich stron nam znowu wypełza
Na niebie jest pełnia, nie umiemy przestać

[Zwrotka]
Mówię jak dziadek do wnuka:
"Kiedy się zjawi kostucha, nie będzie chciała cię słuchać"
Mówię jak bratan dla brata:
"Strzeż się upiorów i kata, koszmarów przyszłego lata"
Mówię jak ojciec do syna:
"Burza się wtedy zaczyna, kiedy brakuje mi wina"
Strzeż się nałogów i kurew
Teraz nie kumasz, co czuję, trochę przeżyjesz - zrozumiesz
Mówię jak ziomek do ziomka:
"Droga pod nami się pląta, szukamy się po zakątkach"
Fajniе, jak spłodzisz potomka
Ale nie dla tej suki, niе idź za strzygą w japonkach, nie
I jak artysta do fana:
"Tam, gdzie się zjawi wygrana, tam zawsze znajdzie się drama"
Mówię jak ja do słuchacza:
"Jeżeli nie chcesz - nie wracaj, włącz sobie topkę na kaca"
Mówię jak dusza do duszy:
"Zanim cokolwiek nas ruszy, zniesiemy wszystkie pokusy"
Mówię jak zwykły przechodzień:
"Jak chcesz, to idź sobie z Bogiem, ale go nie ma na co dzień"
Mówię jak ja znów do siebie:
"Już nie spotkamy się w niebie, choć były plany na ciebie"
Mówię jak trup do żyjących:
"Mój czas już dawno się skończył, kiedy wyruszył pies gończy"
Mówię jak jebany głupiec
Który uwierzył w swą sztukę, jak każdy z nas - chcę stąd uciec
Mówię jak chłopak do lubej:
"Mów zawsze, kiedy masz zgubę, będę przy Tobie na próbie"
Mówię jak nikt do nikogo
Pierdolę całą tę pogoń, chcę być szczęśliwy dla kogoś
Mówię jak król do poddanych:
Mam więcej sensu i money, niż marne kopie z reklamy
Nigdy nie będzie jak dawniej
A kiedy zwiniemy żagle, trzeba się żegnać naprawdę
Wypijam wódkę i biegnę
W góry tajemne i piękne, znajdę tam wenę i szczęście
Mówię jak obcy do wroga:
"Obok piwnicy, na schodach, zlot dzieci gorszego boga"
No to do zoba, gdy umrę
Zróbcie Pokéstop tam, durnie, wpadajcie szumnie i tłumnie, hej
Puśćcie "Dziewczynę Szamana"
Niechaj zakończy się dramat, pisany w aktach i dramach
Chcę widzieć oczy mych wrogów
Zanim rozpocznie się powódź, padną jak ja od nałogów
Nawet nie umiem się żegnać
A, kurwa, z godnością przegrać, jestem następny do piekła (co?)
Nawet nie pytam się, po czym
Dzisiaj spoglądasz na księżyc i już nie zaśniesz tej nocy, K
[Refren]
Noce takie są
Nad miastem gra dzwon
Zło ze wszystkich stron nam znowu wypełza
Na niebie jest pełnia, nie umiemy przestać
Noce takie są
Nad miastem gra dzwon
Zło ze wszystkich stron nam znowu wypełza
Na niebie jest pełnia, nie umiemy przestać