Kartky
Toksyczny
[Refren: Kacper HTA]
Te słone łzy, jutra gorzki smak
Kiedyś obudzimy się na pewno
Ja idę sam przez toksyczny świat
Szukam tlenu, jakby brakło na zewnątrz
Tylko daj żyć, tylko daj żyć mi
Nie zabijecie nas, a na pewno nie wszystkich
Gdy zapali się las chcę mieć obok swych bliskich
Nim zgaśnie to wszystko jak ostatnia z gwiazd
Te słone łzy, jutra gorzki smak
Kiedyś obudzimy się na pewno
Ja idę sam przez toksyczny świat
Szukam tlenu, jakby brakło na zewnątrz
Tylko daj żyć, tylko daj żyć mi
Nie zabijecie nas, a na pewno nie wszystkich
Gdy zapali się las chcę mieć obok swych bliskich
Nim zgaśnie to wszystko jak ostatnia z gwiazd

[Zwrotka 1: Kacper HTA]
Czasem nie wiem, czy to jawa czy sen
Do poduchy "Sweet dreams", nocą "Purple rain"
Jeśli mam zaufać mocom, daj mi jeden take
Zanim krew popłynie z moich ust
Połóż palec na spust, dłonie i luz
Russian roulette – trafisz jedną z kul
Nie wiem czy przeżyję, bo już znam ten ból
Nie wiem czym jest życie, grasz jedną z ról, ej
Jestem gotowy, przeżyłem horrory
Miałeś być przyjacielem, ale, ale koledzy
Toksyczne życie, co otacza nas tu
Nawet sam z problemami będę walczył jak stu
Kiedy mam dość, pamiętam "one love"
Nieważne czy z bandą, chcę tworzyć jak Van Gogh
Nie wszystko co się świeci złoto
Wciąż gubimy się za tą flotą
Te dupy kręci tylko botoks
Kręci się wokół osi
Armageddon kwitnie co noc
[Refren: Kacper HTA]
Te słone łzy, jutra gorzki smak
Kiedyś obudzimy się na pewno
Ja idę sam przez toksyczny świat
Szukam tlenu, jakby brakło na zewnątrz
Tylko daj żyć, tylko daj żyć mi
Nie zabijecie nas, a na pewno nie wszystkich
Gdy zapali się las chcę mieć obok swych bliskich
Nim zgaśnie to wszystko jak ostatnia z gwiazd

[Zwrotka 2: Kartky]
Każdy dzień w gęstej białej mgle
I typ mnie w lustrze ciągle pyta, czy znam? (pyta czy znam)
Chce się zebrać i zapomnieć sen
Który przewijam ciągle w głowie od lat (od lat)
Marzę o chwili, gdy uwolnię się
I zapomniałem jak beztrosko jest tam (jak beztrosko jest tam)
I czuję się tak jak w Heavy Rain
Zostały tylko Silent Hill i ja sam
Jadę dziś na Zabrze nagrać sztosa, nie robisz łaski
A laski są jak w pornosach dla twojej kaski
A te obrazki są kojące jak rosa
Ty rozjebany jak te na paczkach po papierosach
Ja miałem nosa do singla, ty dałeś nosa, finezja
I zaśpiewałeś jak Frank Sinatra, dziwko Silesia
Hej, napisałbym, że Haze jest głowa mała
Ale chuj wie, co dostałem, dzisiaj nie działa
Masz kosę z dupą, ja mam dupę z kosą
I jebać osąd, atencję i botoks, pytam się, po co?
Nocą wydamy więcej niż zarobiliśmy inną nocą
Wysokie stawki z uśmiechem, boso
Nasze zabawki to nie zabawki, czasy są ciężkie
Boję się sięgać już do kieszeni, utnij mi rękę
Widzę odblaski, magazynki są pełne
I wbijam jak chamy w beemce na dożynki na pełnej
Ziomek ma bekę, się mnie pyta co gramy
Jakbym miał ostrą, to by mnie tu już nie było od dramy
Smutne osiedla dalej płaczą za gramy
I nawet społeczniaki na noc zasłaniają firany
Dlaczego, kurwa, wszystko tak daleko poszło
Szybka miłość w bistro, z ekranu w porno samotność
Nikomu nie wyszło, bo kurwa czytał horoskop
Napierdalał w lotto, zamiast się ruszyć i żyć
Toksyczny świat i ja zbieramy kwiaty zła
Toksyczny świat i ja zbieramy kwiaty zła
[Refren: Kacper HTA]
Te słone łzy, jutra gorzki smak
Kiedyś obudzimy się na pewno
Ja idę sam przez toksyczny świat
Szukam tlenu, jakby brakło na zewnątrz
Tylko daj żyć, tylko daj żyć mi
Nie zabijecie nas, a na pewno nie wszystkich
Gdy zapali się las chcę mieć obok swych bliskich
Nim zgaśnie to wszystko jak ostatnia z gwiazd