Tau
Sahara
[Intro: Tau]
Ja, ja, ja, ja
Ja (Ja, ja, ja, ja)
Tau (Ja, ja, ja, ja)
Ja, kocham sobą być

[Refren 1: Tau]
Szukałem siebie w morzu gwiazd
Szukałem siebie w morzu dna, ale
Tylko na Saharze widzę, że
Jestem tylko pyłem w morzu łez
I dryfowałem tak jak wrak
Pytałem kto mi zabrał wiatr, ale
Mam już to za sobą, bo mój Pan
Zabrał mnie ze sobą, płynę w dal

[Refren 2: Tau]
Kocham sobą być
Jak ja kocham sobą być
Pragnę żyć!
Nie ma drugiego takiego jak Ty
Nie ma drugiego takiego jak ja
I nigdy już nie będzie

[Zwrotka 1: Tau]
Przeżyłem wiele burz
Przeżyłem wiele susz
Widziałem wiele już, to fakt!
Zraniłem wiele dusz
Wielu pomogłem tu
By ich odnalazł Bóg, o tak!
Wiem Bracie co to strach
Wiem Siostro co to płacz
Kiedy zostawił świat Cię sam!
I znam obłęd i znam drogę
Jak się wydostać z tej Sahary
Stary byłem tam!
Zanim uwierzyłem, nie wierzyłem sam
Czułem, że nie żyję, mam w sercu pustynię Sahara!
Ah! Mogę mieć pełne konto w banku
Pełne kluby, ale puste serce
Złote zęby, boskie fanki
Groźne miny, dziary, ale puste serce
Wszystko możesz mieć!
Ale nie wiadomo czemu czujesz się źle
Ale nie wiadomo czemu czujesz, że śmierć
Chodzi po głowie, gdy myślisz o niej to odczuwasz lęk
Brr!
Taki masz trap!
Nic już nie działa - pigułka i hajs
A zarzuciłeś pigułę i znowu nie czujesz, że żyjesz
I padasz na twarz, ach!
Ile tak można żyć? Ile tak można funkcjonować?
Bez wiary, nadziei, miłości i Boga można zwariować
[Break]
Można... można zwariować!
Powiedz jak bardzo
Powiedz jak bardzo pragniesz
Powiedz jak bardzo pragniesz
Powiedz jak bardzo pragniesz

[Refren 2: Tau]
Jak ja kocham sobą być
Pragnę żyć!
Nie ma drugiego takiego jak Ty
Nie ma drugiego takiego jak ja
I nigdy już nie będzie

[Zwrotka 2: Sarius]
Buty sukcesu zaprowadziły mnie już kiedyś na samo dno
Te najbardziej złote, najbardziej piękne
Te, których parę wszyscy bardzo chcą
Ściągał mi na banie magnes myśli złą
Widzisz to jeśli bystry jesteś, wciąż
Sam z tym wszystkim ważę 200 ton
Ale dziś przyśnił mi się piękny sen
Nie polubię siebie dopóki lepszy nie będę
Dopóki więcej nie wezmą tu na klatę moje mięśnie
To co w Internecie, to nie życie najpiękniejsze
Kolory jak w gazecie, a u Ciebie smutek przed snem, ah
Trud jest we mnie, ból był wcześniej teraz w pętlę
Pluję w gębę tym co grają te melodie denne
Tym co napychają te umysły nastoletnie, ej
Rapu biznesmen się buja na blokach i mówi chłopakom ile puszcza w nochal
A oni patrzą jak na worek złota
A on hajs na towar bierze z firmy ojca
A oni mówią się obciach ubiera, nie piła Cartiera i nie zna szofera
Co by ja dowiózł gdzieś teraz na melanż i odwiózł jak trzeba jak da już na szefa!
Przegniła presja napiera
Aż w końcu pęka wsiada do frajera
On czuje się lepszy i ona już lepsza
Już nie jest nieśmiała - już jest obojętna
Czy tego Wam serio trzeba? Truman Show
I w nerwach przez Saharę goń po denar, bo się stale bardziej ściemnia, wooh
[Refren 2: Tau]
Szukałem siebie w morzu gwiazd
Szukałem siebie w morzu dna, ale
Tylko na Saharze widzę, że
Jestem tylko pyłem w morzu łez
I dryfowałem tak jak wrak
Pytałem kto mi zabrał wiatr, ale
Mam już to za sobą, bo mój Pan
Zabrał mnie ze sobą, płynę w dal

[Zwrotka 3: Tau]
Wiesz, zarabiaj cash
Staraj się stary zabiegać o fejm
Dawaj wydawaj to złoto na flex
Dawaj wydawaj te płyty I złoto se bierz, weź!
Kara nie spada na łeb, kiedy się spada na dno
Kara to spada dopiero gdy śmierć zabiera duszę na Wielki Sąd
Bo tylko głupi nie szuka, nie pyta
Mówi do ludzi, że ma ubaw z życia
A w duszy pusty i smutek ukrywa
Gubi się, gubi i czuje, że zdycha
Maska na twarzy, że niby szczęśliwy
A prawda go parzy i się nienawidzi
Widzisz... ile tak można żyć?
I wtedy zawołałem Sercem:
Uratuj mnie, uratuj, Boże, ratuj mnie! Mnie!
[Outro: Tau]
On pragnie zbawić każdego z nas, obudź się
Jezus - On chce dać ci życie wieczne tylko Mu oddaj grzech
Jezus - On umarł za ciebie i za mnie byś pokonał śmierć
Jezus - On jest prawdziwym Bogiem, Jezus Królem jest
Jezus - On jest prawdziwym Bogiem, uwierz mi lub... wiesz