Major SPZ
Opowiadam
[Zwrotka 1: Major SPZ]
Zaczynam opowiadać, przed nami pierwsza runda
Ciekawy jesteś kto, to stara kurwa
Mówiła: "Paweł, słuchaj, potrzebna mi gotówka"
Powiedz kto cię nie ruchał, lodówka dalej pusta
Ostatnio dzielnicowy z psami węszył na podwórkach
Kasjerka w Żabce mi mówiła, że znaleźli trupa
Pożyczył flotę na procent, nie oddał, walił w chuja
A jego długi potem przejęła rosyjska grupa
Jestem gotów do lotu jak wściekłe pszczoły z Wu-Tang
Versace kotur mam na czapce, bluzie i na butach
Nie chcesz mieć kłopotów, to ich kurwa sam nie szukaj
Czuję wewnętrzny spokój zawsze, gdy wypuszczam bucha

[Refren: Major SPZ]
Odpalam jointa od jointa, dorzucam towar do bonga
Spalanie większe niż w czołgach, siedem miesięcy, kilogram
Palenie bardzo mnie wciąga, lubię jak trawa jest dobra
Siłę mam jak Hulk Hogan, lecę wyżej niż Jordan
Odpalam jointa od jointa, dorzucam towar do bonga
Spalanie większe niż w czołgach, siedem miesięcy, kilogram
Palenie bardzo mnie wciąga, lubię jak trawa jest dobra
Siłę mam jak Hulk Hogan, lecę wyżej niż Jordan

[Zwrotka 2: Włodi]
Przed nami runda druga
Wbijam na stare śmieci, bo dziś w domu straszna nuda
Spotykam kumpla, który kiedyś tonął w długach
Mieliśmy coś zajarać, ale kurwa dodał szluga (ja pierdolę)
Lecę dalej i na schodach mijam gościa
Siał postrach na osiedlu, teraz wygląda jak kloszard
Na mych oczach zdziesionował listonosza
Miałem wtedy dziesięć lat, a listonosz ani grosza
Na bluzie logo Osad (logo Osad)
Ekstra limit zaraz wrzucę w kilku dropach
Zero smutku, zero focha, stopa, werbel, wokal
Na mój sygnał dymem wypełnia się lokal
Zużywam grama na spliffa, tak
W rezerwie fifa nabita, zobacz
Kryształy błyszczą na szczytach
Ty palisz jakieś szuwary, a my prawdziwy rarytas
[Refren: Major SPZ]
Odpalam jointa od jointa, dorzucam towar do bonga
Spalanie większe niż w czołgach, siedem miesięcy, kilogram
Palenie bardzo mnie wciąga, lubię jak trawa jest dobra
Siłę mam jak Hulk Hogan, lecę wyżej niż Jordan