Major SPZ
Krótka chwila
[Zwrotka 1]
Wsadzam do rymomatu platynową kartę
Wypłacam słowa za hip-hopowy kartel
Starter w windzie miga, to już parter
Drzwi otwarte, ślepy podjechał autem
Szyby czarne, zawieszenie twarde
Chociaż wózek nowy, to opony zdarte
Łapię za klamkę, rzucam się na fotel
Kierowca cały opierdolony złotem
Dzisiaj mam ochotę na whisky i ganje
Zawsze mam ochotę na jointa przy szklance
Zrywam banderolę, pół litra na starcie
Za tych, co nie mogą, robimy otwarcie
Kolumbijskie wsparcie, SPZ na karcie
Lwom na pożarcie, sypie grubą linie
Czekam spokojnie, aż słońce zajdzie
Zaraz się odłączę na krótką chwilę

[Refren]
W ciągu dnia łapię krótką chwilę
Moment życia, który daje siłę
Zapominam wtedy o tym, co niemiłe
I cały szary świat zostawiam w tyle
W ciągu dnia łapię krótką chwilę
Moment życia, który daje siłę
Zapominam wtedy o tym, co niemiłe
I cały szary świat zostawiam w tyle
[Zwrotka 2]
Nieraz się odcinam jak każdy człowiek
Pełna równowaga, raz lepiej, raz gorzej
Biorę łyka, nabieram w usta wodę
Lepiej mówić mniej, ale mądrzej
Siedzenia wygodne, lecimy furą dalej
Ślepy na czerwonym w ogóle nie staje
Skręta palę, mam swój mini barek
Zapierdalamy jak Kometa Hale'a
Przed nami niebiesko, drogówka z radarem
Zegar pokazuje 160 parę
Kurwy walę, noga na pedale, gaz
Lecimy, oni gonią nas
Już czas na podtlenek azotu
Ślepy macha głową, że jest gotów
Bez kłopotów zostawiamy psy w tyle
Ile nas widzieli? Może krótką chwilę

[Refren]
W ciągu dnia łapię krótką chwilę
Moment życia, który daje siłę
Zapominam wtedy o tym, co niemiłe
I cały szary świat zostawiam w tyle
W ciągu dnia łapię krótką chwilę
Moment życia, który daje siłę
Zapominam wtedy o tym, co niemiłe
I cały szary świat zostawiam w tyle