Miły ATZ
Stilo
[Zwrotka 1: Włodi]
Dobrze znasz to stilo, Włodi solo ponad kilo
W moich tekstach już nieraz płonął Babilon
Mówią "local hero", dorzuciło się dwojaka
Obiecali, że wypiją za ten projekt rozchodniaka
Ja na słuchawkach mam od rana Currensy'iaka
Non-stop jazz, zamiast starać się o wakat
Nowa trasa, nowa data na plakatach
Żaden drop w żadnym mieście nie gnije na wieszakach
W górze Barbakan, wysiadka nad Wisłą
Typ mówi, że się zbakał i już wiem, że jest turystą
Strzela snapa z biciem piątki
Z barki słyszę wokal Knapa i podbijam na schodki
Potem port czerniakowski
Ziomki z osiedla, płonie sort słodko-gorzki
Nie wiem skąd, lecz na pewno nie z Polski
Ale wiem, że ten wieczór tak się szybko nie skończy

[Refren / Cuty / Scratche: Phunk'ill]
To ciągły balans
Idź w świat, zrób tak, ale nie wszystko naraz
Ciągły balans, tradycja, skręt
Potem drga membrana
To ciągły balans
Idź w świat, zrób tak, ale niе wszystko naraz
Ciągły balans, tradycja, skręt
Potem drga membrana
[Zwrotka 2: Miły ATZ]
Yo, yo, pierdoli mniе twój fake lifestyle, ten shit grany dla dzieci
Prawdziwe dźwięki miasta, nie wychowani na sieci
Tera ATZecik, wychylam szkło, czasem solo, jaram pecik
Big up lolo, AMGiecik
Bo chodzi tu o stilo, a nie kto lepiej świeci
Nawet jak wyjarasz kilo, nie masz flow, to nie siedzi mi
Twoja morda w TV, my namacalnie prawdziwi
Livin' la vida loca, ty odłącz się od Wi-Fi
Brzdącu, lecę se na klify
W trójmiejskim słońcu, z ziomem jarać spliffy
Trochę wypity ale nie wybity z groove'u
Ziomal ma bluzę fubu a nie lokalnego klubu
Ty celebrujesz life na planie klipu
A reżyserują ciebie i kandydatów na zipów
Licealne problemy, ej, dobrze o tym wiemy
Widzimy że zrobiły kuku w głowie PLN-y

[Refren / Cuty / Scratche: Phunk'ill]
To ciągły balans
Idź w świat, zrób tak, ale nie wszystko naraz
Ciągły balans, tradycja, skręt
Potem drga membrana
To ciągły balans
Idź w świat, zrób tak, ale nie wszystko naraz
Ciągły balans, tradycja, skręt
Potem drga membrana
[Zwrotka 3: Wiadrowski]
Ej, chodzi o stilo, sto pro, nie syntetyk jak nylon
My na chillu, nie jak ci co się stale silą
Ej, yo, ATZ, dziś gramy z tequillą
Już lezę, wersy zapierdolimy w syntezę
Chuj mnie obchodzi czy to świeże, ale na pewno jest zdrowe
Nie jak bajki typów, które psują głowę, Boże
[?] w to proszek
Gdy pchają się przez drzwi na swój klip, oparty na promotorze
My na dworze, przy spliffie, na relaksie
Bujamy się z buciora nieraz, super zmienić stację na lepszą
WDR, ATZ, a czy mi to zwietrzą
Staną małolaty z twarzą bledszą
I dobrze, tu jest rap od głębiny po brzeg
Tak, tu jest styl, szczerości są widoczne
24/7 a nie zajęcia zaoczne
Zajawki bywają całoroczne, te

[Refren / Cuty / Scratche: Phunk'ill]
To ciągły balans
Idź w świat, zrób tak, ale nie wszystko naraz
Ciągły balans, tradycja, skręt
Potem drga membrana
To ciągły balans
Idź w świat, zrób tak, ale nie wszystko naraz
Ciągły balans, tradycja, skręt
Potem drga membrana