ZET
Mówią jak mam żyć
[Zwrotka]
Wyrwij dziecku socjal z rąk, bądź dumny że jesteś kurwą
Wiele ukrywam dlatego zabijam ich w smutku
Nie słuchaj raperów przekroju TAU oni NIE SĄ prawdziwi
Moja matka 4 raz na stole operacyjnym czeka na życie
I to nie problem decyzji, gdy wchodzę na bity
Gdy chcą mnie zamknąć w pudle od TV
I mówią żebym głosował na PIS-y?
A na końcu płyty są same profity?
Jaki kurwa socjal? Jestem Ukraińcem bez religii
Czuję się jakbym otworzył klatkę narządów możesz zapytać Religi
Jak to jest, nie mam hajsu i daje rap jak nigdy
Jak to jest że wychodzi diament, a wy to tniecie jak blizny
Musi być prawda, wszystko na serio
Jestem dumny jak zawsze
Nie mam czasu na szmaty zarabiam pieniądze ratuję mamę
I nie mam cenzury, jak mówię to mówię
Bo trupy bo trupy że trapy że tamto
Rapgra to ścierwo, czarek nie przestał ćpać mefedronu więc sypie na lady
Od 4 lat nie słuchałeś takich wersów odkąd odszedł od nas Jimson
Więc spijasz to gówno i mówisz że jakoś wyszło
Propsy za propsy nawet Kraków milczy? bo pewnie konflikty bolą
Chociaż wierzę mocno w tą ekipę jak w wampiry nocą
Tworzę hordę, Deceptikonów wyjdziemy ze szczelin piramid
Moi słuchacze, moi słuchacze to pierdolona interpretacja Kaskady
Psychicznie twardy, jak trójkątne ściany Azkabanu
Widzę co raz więcej płonących Tytanów
Granicę szarżuję wataha poganów
Na oczach rodzi się WOJNA ŚWIATÓW
I mów co chcesz i tak nic nie zmienisz
To tylko interpunkcja
Jesteś już martwy
Poproś znajomych o dobicie gwoździ w trumnach

[Refren]
I wejdę wyżej w to nie powstrzymasz tego ty
Twoi raperzy spadają na dno, 2x
Mówią, mówią mi jak mam żyć
Mówią, mówią jak mam żyć
Mówią jak mam żyć

I wchodzę na pętle
Morduję morduję
I nie chcę tu ściemy
Bo słuchacze kupują kupują Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska