2na
Workout
[Zwrotka 1: 2na]

Staram się nie stać w miejscu, wychodzę poza normę
Zabieram wielu tlen, powiedz elo Chodakowskiej
To mocne jak Wojciech Mann, tu se dziś nie [?] pójdzie na siłownią
Formę dbać jest prościej jak se jem jajecznice z boczkiem
To tak niewygodne, wiedza, wiedza, wiedza
Wole se zjeść porcję z pieca, pieca, pieca
Zero lekarstw, odżywek, kreatyn, serio nie dbam, przytyje czy straci
Co to są kalorie, znaki zapytania, chyba dożywotnio zbieram trochę masy
Nie raz są tematy, które mnie kurwa żenują
Ile zapierdolił Marcin wczoraj na sztandze trenując se
Zaprawdę, budują mnie te informacje, jak mam chęć to se w coś walne
Przepakuję z szafki walizkę, przy tym przypakuję bickiem - sztos
Wszystkie te szmaty ważą dobrą tonę
Wierzę, że przyjdzie jakimś cudem dzień kiedy wygram Top Model, bo mogę
Chudy narcyz, nie zamkniesz mi paszczy
W klubie karki lubią mnie, ja też lubię te łajzy bwoy

[Zwrotka 2: VAN]
Nie widziałem typa rok, mówi że przytyłem sporo
W sumie dla mnie żaden szok, bo się nie żywiłem wodą
W ramach tej szybkiej refleksji
Jebać tą [?] a lodówka pusta, non stop tylko piwo, pizza i kebsy
Siłka, chodzę tam kolo, znaczy się staram zapisać od stycznia
Tylko w teorii bo w praktyce nigdy tam nie jest po drodze do mojego tyłka
Wiesz, liczy się wnętrze, tak mówią brzydcy i grubi
Wiem, co we mnie jest piękne, ambicja bym skilli tu nigdy nie zgubił
Gram sobie i mam co dzień ten plan w głowie
By wam dowieść na sam koniec, że dam ogień #work_hard
Stan powiek mówi wam ,to wrak nie człowiek bo mi tu nie braknie wad i powiem
Lubie sobię pakować tony zwrot na projekt, potem sobie grać jak [?]
Biorę sobie tu na klatę hejty kolo, niech sie pierdolą, skoro płoną projekt
Nie kroczę solo, jebać yolo to dopiero prolog, wielu bolą zwoje
Robię sobie trening i wylewam poty znowu tu, ale wielu w uszach chuj ma
Ale spoko radzę sobie, radzę sobie nie jak Truman ale typie Uma Thurman