PeeRZet
Z miłości do gry
[Refren: PeeRZet]
Lecę z miłości do gry jak hazardzista
Olewam gości tu tych, co chcą bazar wciskać
Naiwny, naiwny, ja nie zrobię tak nigdy
Stawiam na miłość i wiem, że nie zrobię se krzywdy
To powstało z miłości do gry, jak każdy klasyk
Rym, nie kości do gry, majk, nie blask kasyn
I wiem, że co chwile rodzi się nowy marzyciel
I szlifuje swoje skille poświęcając temu życie

[Zwrotka 1: PeeRZet]
Czy myślałeś kiedyś czemu rap się tak mocno wwierca w łeb?
Myślę, że dlatego, że jest prosto z serca, nie?
Przydałby się reset, dobrze kminisz Sokół
Ludzie przepełnieni stresem dawno zapomnieli wokół
Czemu właśnie hip-hop i czemu to jest piękne
Gdy słyszysz tłustą pętle i dajesz w górę rękę
Ziomale już wcięci w klimacie
B-Boy się kręci na macie
Już twój tupecik przyjaciel
I wspólne chęci tu macie
Pęka słupek rtęci na chacie
Zielone kręci na blacie twój ziomek i pyta
"Po co pędzić tak bracie?"
Bo świat zwariował w 27 lat
Czy słowa jeszcze są jak wszechświat dla ciebie brat?
Co dziś znaczy nasz rap w oceanie kalkulacji
Czy to już tylko gra o hajs i przyznawanie racji?
Wyższe Dobro ponad zysk, wiara w Dalekie Zbliżenia
Z lustrem Pysk w Pysk odbywam Lot do zrozumienia