Zero (POL)
CONCRETE/2
[Zwrotka 1]
Biorę ich, kurwa, na piski
I znowu mijam Eden
Przed nami tylko „dead end”
A i tak chcesz się przewieźć - weź!
Jak rzucasz iskry, ja leję bene
Na to, co wsteczne - tylnym siedzeniem
Wstrząsa już ledwie śmiech
Prawo to car i krew
Pod maską smar i klej
Klatki to klawy blef, że niby safety first
Krzywo jak Portishead
Tytanic z wolna w czerń
Osuwa się jak serce
Gdy w pętlę łowią łeb
Mam pod kołami concrete - ty
Klikasz w ikonę
To życie nie jest twoje, chodź, to cię podwiozę
Jak wyjebiemy w ścianę, to może ogarniesz opcję
Kłania się Jaspers, ale i tak chuja z tego pojmiesz
Słowa są ostre - wiesz?
Słowa potrafią zabić
Co to za postęp - eee
Kiedy się boisz sparzyć
Powoli wchodzę - tee
W ogień wątpliwej sławy
Ich słowa przeciw moim
Wątpię by mnie mogli zranić
[Bridge]
Wątpię by mnie mogli zranić
Wątpię by mnie mogli zranić
Wątpię by mnie mogli zranić
Wątpię by mnie mogli zranić

Ich słowa przeciw moim
Wątpię - no, kurwa, wątpię!

[Zwrotka 2]
Hej, Hej Hoża Moyra
Brzytwa znów tańczy w dłoniach
Babilon nie spłonie
Wrze już w ortalionie woda - co?
Znowu cię nawiedza moja jadowita morda
I powoli chwytasz ciężar człowieka z podpolya - ej
Nie mają na sumieniu ani jednej skazy - nic!
Wywołam po imieniu jak Vonnegut z Biafry - ich
Rozjebią każdą głowę o prawo do prawdy - ty
Nie masz podjazdu, jeśli los se z ciebie zadrwił - dziś
Mówię to samo, bo myślę to samo wciąż
Gdy skończę, to jak Dr. Gonzo się zawinę stąd
Maleńczuk mądrze prawił: Kraina ciemności - błąd
Polega na tym, że jej szukasz ciągle poza sobą
To Carmageddon - czaisz?!
Jak wbijam w innych graczy
Świat mijam jak obrazy w szybach przechodzonych planszy
Możesz się zwijać, jeśli wpadłeś się tu tylko bawić
Taka grafika, że się rzygać chce, jak na mnie patrzysz
[Bridge]
Wątpię by mnie mogli zranić
Wątpię by mnie mogli zranić
Wątpię by mnie mogli zranić
Wątpię by mnie mogli zranić

Ich słowa przeciw moim
Wątpię - no, kurwa, wątpię!

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]